Kontrola przy wejściu na stadion na mecz Crakovia vs Lechia Gdańsk. Podchodzi kibic Lecha do ochroniarza, a ten:
- Czy ma Pan przy sobie broń palną?
- Nie.
- Czy ma Pan jakieś ostre narzędzia np. nóż, toporek, maczetę?
- Nie.
- Czy ma Pan gazy łzawiący, kastet itp.?
- Nie, nic nie mam do cholery!
Na te słowa ochroniarz rozbija szklaną butelkę o murek i daje kibicowi mówiąc:
- Panie, weź Pan chociaż to.